Jak Zrobić Jak Zrobić Afrykański Warkocz Przyklejony Na Zdjęciu. Warkocze: Starożytna sztuka Afrykańska Afryki-rewolucja w Afryce Warkocze: Sztuka afrykańskich
Sum afrykański to prosty przepis na aromatyczną smażoną rybę, która na pewno wszystkim zasmakuje. Składniki: 2 filety suma afrykańskiego Marynata: 5 łyżek mleka 2 łyżki oleju 1 łyżka posiekanego koperku 1/2 łyżki posiekanej natki pietruszki 1 łyżeczka czosnku granulowanego sól, pieprz do smaku olej do smażenia Sposób przygotowania: Wszystkie składniki marynaty ubić trzepaczką, żeby powstała emulsja. Filety pokroić na kawałki. Marynatą posmarować kawałki suma i włożyć do lodówki na godzinę. Smażyć (bez panierki) na mocno rozgrzanym oleju z obu stron. Autor: eli_555 Zobacz także: Ryby. Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA
Jak wygląda fiołek afrykański? Sępolia fiołkowa jest rośliną ozdobną zarówno z liści, jak i kwiatów. Jej ciemnozielone, mięsiste, pokryte włoskami, owalne liście ułożone są w rozety o średnicy nawet 40 cm i dorastają do 20 cm wysokości. Fiołek afrykański zakwita fioletowo-niebieskimi, pojedynczymi kwiatami.
Patrząc na twarze Algierii zachwyciłam się ich różnorodnością. Do tej pory pisałam wam głównie o Tuaregach, dziś zapraszam do poznania innych mieszkańców największego kraju Afryki (i 10. co do wielkości na świecie!). Wizyta ministraW szkole turystykiJedi w oazieTwarze Algierii – statystyka Młoda dama z Oranu. I tuareska piękność z Djanet. Wizyta ministra Podczas wyjazdu trafiłam na wizytę ministra w miasteczku. Z tej okazji trawę pomalowano na zielono, niebo na niebiesko, a dzieci ubrano w tradycyjne stroje. Zresztą nie tylko dzieci, bo wzdłuż drogi stały różnorodne grupy etniczne grając muzykę, śpiewając i tańcząc. Oficjalne uroczystości to doskonała okazja do spotkania ludzi. Minister przeszedł, pozdrowił i znikł w budynku, tymczasem zebrani dalej świętowali. Spotkanie było dla nich świetną okazją do wspólnej zabawy. Skoro już jesteśmy razem, mamy instrumenty – zróbmy z nich użytek! Wędrowałam od jednej grupy do drugiej, mój przewodnik rzucał co chwila kolejne nazwy, żałuję, że nie notowałam tego wszystkiego, ale z drugiej strony bardzo chciałam uwiecznić tych ludzi, ich radość i piękne stroje! Na tym instrumencie gra się jak na kastanietach rytmicznie uderzając. Zachwyciło mnie bogactwo tradycyjnych strojów. Każda grupa grała inną muzykę! Mała piękność witająca ministra. W szkole turystyki Zawieziono nas też do szkoły turystyki. Uczyli się tu m. in. przyszli kelnerzy i kucharze. Jedni gotowali wspaniałe dania, inni elegancko podawali je do stołu. A potem wszyscy wspólnie je zjadali. Świetne połączenie teorii i praktyki! Kucharze w akcji! Ponieważ w 2014 r. odwiedzających w Algierii było malutko (z Polski trafiały tu regularnie grupy TORRE), zatem pokazano nas trochę niczym eksponaty. „Zobaczcie, tak wyglądają turyści, kiedyś będziecie ich obsługiwać, wasze studia mają przyszłość!” Studenci chcieli się pokazać od jak najlepszej strony, zatem powitali nas w swych narodowych strojach. Wyglądali przepięknie, a po mojej sesji fotograficznej spytali, czy mogą teraz zrobić sobie ze mną selfie. Tego dnia trafiłam na dziesiątki kont społecznościowych! Oficjalne powitanie. Tradycja i nowoczesność. Jedi w oazie – Dzień dobry! – mer oazy Bou Saada wita mnie piękną polszczyzną. Skąd zna nasz język? Od polskich lekarzy, którzy prowadzili tu szpital. W latach 70. pracowało w Algierii ok. 30 tys. Polaków! Dziś jest ich może kilkuset… Patrząc na siedzących mężczyzn zrozumiałam, skąd George Lucas wziął inspirację do strojów Jedi w „Gwiezdnych Wojnach”. Toż to wypisz wymaluj beduińskie burnusy! Płaszcze z wielbłądziej wełny doskonale sprawdzają się w pustynnych warunkach, izolując ciało od temperatur. A do tego wyglądają naprawdę stylowo! Nic dziwnego, że wciąż są noszone. W oazie Bou Saada widziałam je u młodych i starszych. Sama też przymierzyłam taki strój. I żałuję, że nie skusiłam się na zakup! Oaza Bou Saada – mężczyźni w burnusach. Sprzedawcy pomarańczy w Oazie. Ja jako Jedi 😀 W takim stroju jest bardzo wygodnie! Twarze Algierii – statystyka Wśród ponad 40 milionów mieszkańców Algierii znajdziemy wiele różnorodnych grup etnicznych: Arabowie – ok 67% Berberowie – 23,8% (w tym Kabylowie – 13,8%, Shawiya – 5,3%, Imazighen – 3,8%) Beduini – 6,3% (w tym Tajakant – 4,1%) Europejczycy – ok. 1% pozostali – 2,0% (w tym Sahrawi, Tuaregowie i Chińczycy) źródło: Wikipedia Muzyk z Bou Saada. Arabskie kobiety w Djanet. Mężczyzna w Algierze. Zespół folklorystyczny w Oranie. Twarze Algierii są niezwykle różne. Ja i moje algierskie koleżanki. Zapraszam do obejrzenia portretów „Twarze Algierii” Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o Algierczykach we Francji sięgnij po doskonałą książkę Ludwiki Włodek „Gorsze dzieci Republiki„. Chcesz wybrać się tu w podróż? W TORRE znajdziesz unikalny program „Algieria. Sahara” pokazujący najciekawsze miejsca kraju (Algier, wiszące mosty Konstantyty, starożytne miasta ibadytów, oaza Ghardaja i Tamanrasset na południu) (c) AfrykAnka - Anna Olej-Kobus. Podróżniczka i pilotka wypraw. Prowadzi bloga Wykorzystuję je do robienia misiów, więc dlatego są takie popularne. ;) Wiem że w sieci jest dużo opisów i schematów na ten motyw, jednak ja dzisiaj chcę pokazać Wam mój kurs, jak go zrobić krok po kroku. Afrykański Kwiat - sześciobok. Robimy 6 oczek łańcuszka i zamykamy je w kółko. łączymy w okrąg oczkiem ścisłym i
zapytał(a) o 19:33 Jak zrobic strój Afrodyty ? Co było atrybutem Afrodyty i w co była ubrana . ?Jak zrobić strój i z czego .? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 19:35: Zwykłe prześcieradło spięte jakąś klamrą na ramieniu, róża i gołąbek w dłoni i oczywiście wysoko upięte włosy. :) Odpowiedzi вυвα ♥ odpowiedział(a) o 19:35 hmm.. z tego co wiem Afrodyta nie miała ubrania , była naga. Jeśli już to piana wodna Marzena (lat miała 13) z swą młodszą siostrą Agacią (lat miała 6) o godzinie 19:00 wybrały się na cmentarz, gdyż ich rodzice mieli poważną chorobę - zapalenie płuc. Gdy przyszły na cmentarz padał deszcz. Poszły na grób swojej babci gdzie postawiły średni lampion. Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Dziewczynki zauważyły jak z krzaków wystaje zakrwawiona ręka. Marzena powiedziała siostrze że ma na nią czekać a ona pójdzie zobaczyć co się dzieje. Gdy tylko podeszła do krzaków coś wciągło ją za rękę. Mała Agacia bardzo się wystraszyła . Nagle zobaczyła jak jej siostra idzie do niej. Uszczęśliwiona że żyje poszła ją przytulić. Gdy tylko podeszła i już miała zamiar ją przytulić Marzena powiedziała słowa "Raskaster Fraum - moja śmierć jest początkiem wiązku śmierci" i Marzenie nikt już nie słyszał ciało wyłowiono ze stawu 14 listopada. Jeżeli przeczytałeś już słowa "Raskaster Fraum - moja śmierć jest początkiem wiązku śmierci" spoczywa na tobie klątwa . Szybko wyślij to do 15 osób wtedy klątwa zniknie. Jeżeli nie wyślesz tego do osób duch tej dziewczynki przyjdzie po ciebie w nocy. Ostrzegamy ! Klątwa działa...(napisano 15 listopada 2007 r. przez matkę dziewczynki) zabiło już 18 osób - 12 mężczyzn i 6 kobietProszę czekać... 0 Soory za toz to sorkiNo to jakiś materiał przewieś ia wianek na głowe blocked odpowiedział(a) o 19:40 Najprościej zrobić togę z prześcieradła lub czegoś tym podobnego, atrybuty:- róża- mirt Marzena (lat miała 13) z swą młodszą siostrą Agacią (lat miała 6) o godzinie 19:00 wybrały się na cmentarz, gdyż ich rodzice mieli poważną chorobę - zapalenie płuc. Gdy przyszły na cmentarz padał deszcz. Poszły na grób swojej babci gdzie postawiły średni lampion. Nagle coś zaszeleściło w krzakach. Dziewczynki zauważyły jak z krzaków wystaje zakrwawiona ręka. Marzena powiedziała siostrze że ma na nią czekać a ona pójdzie zobaczyć co się dzieje. Gdy tylko podeszła do krzaków coś wciągło ją za rękę. Mała Agacia bardzo się wystraszyła . Nagle zobaczyła jak jej siostra idzie do niej. Uszczęśliwiona że żyje poszła ją przytulić. Gdy tylko podeszła i już miała zamiar ją przytulić Marzena powiedziała słowa "Raskaster Fraum - moja śmierć jest początkiem wiązku śmierci" i Marzenie nikt już nie słyszał ciało wyłowiono ze stawu 14 listopada. Jeżeli przeczytałeś już słowa "Raskaster Fraum - moja śmierć jest początkiem wiązku śmierci" spoczywa na tobie klątwa . Szybko wyślij to do 15 osób wtedy klątwa zniknie. Jeżeli nie wyślesz tego do osób duch tej dziewczynki przyjdzie po ciebie w nocy. Ostrzegamy ! Klątwa działa...(napisano 15 listopada 2007 r. przez matkę dziewczynki) zabiło już 18 osób - 12 mężczyzn i 6 kobiet Uważasz, że ktoś się myli? lub
W naszym sklepie Etnobazar czeka na ciebie wiele wyjątkowych artykułów etnicznych pochodzących z różnych zakątków kuli ziemskiej. Prowadzimy również własny sklep afrykański, w którym możesz znaleźć dla siebie wiele wyjątkowych propozycji pochodzących z Czarnego Lądu. Z pewnością wypatrzysz tu coś oryginalnego! Rzymskie ubrania dużo zawdzięczały Grekom, jednak należy podkreślić że Rzymianie stworzyli własny styl i krój odzieży (można powiedzieć bardziej wyrafinowany). Materiałem wykorzystywanym do tworzenia ubrań była albo wełna, albo (do pewnego stopnia dostępny) len. Odzież szyto za pomocą grubych i nieporęcznych igieł, które z pewnością nie spełniałyby dzisiejszych standardów. Wszelkie szwy i zaszywania były ograniczane do minimum. Na ubraniach nie było żadnych guzików, ale za to stosowano różnego rodzaju broszki lub zatrzaski. Bielizna Jako bieliznę Rzymianie nosili proste okrycie bioder, wiązane z obu stron. Rzymska bielizna miała kilka określeń, co wynikało najprawdopodobniej z licznych kształtów i form odzienia. Określano ją: subligar, subligaculum, campestre, licium lub cinctus. Kobiety nosiły proste biustonosze w formie mocno i ciasno obwiązanego pasmem materiału biustu (fascia pectoralis – pod ubraniem, mamillare lub subligar) oraz pod biustem i na odzieży (strophium, mamillare, cingulum). Na biodrach nosiły przepaskę subligaculum. Z czasem ukształtowała się moda na bieliznę w stylu zbliżonym do naszych współczesnych kostiumów bikinii. Świadczą o tym powstałe pod koniec III wieku mozaiki podłogowe w Villa Romana del Casale na Sycylii. Tunika był to przepasany w pasie wełniany ubiór z krótkimi rękawami. Męska bielizna nie była bardziej prosta. Początkowo noszono pod togą jedynie lnianą przepaskę biodrową – wspomniane subligaculum. Później zaczęto zakładać femoralia, formę płóciennych kalesonów do kolan wzorowanych na strojach germańskich niewolników. Bielizna miała być raczej wykonywana z lnu, gdzie wyjątkową jakością odznaczały się rodzaje hiszpański, syryjski i egipski. Rzymscy żołnierze ponadto zakładali pewną formę skórzanych opasek na miejsca intymne. Niektóre były w kształcie klina, co powodowało że mogły wyglądać jak nasze współczesne majtki. Dowodem takiego ubioru są znaleziska archeologów w obozie wojskowym Vindolanda w północnej Anglii. Takie opaski nosili także gladiatorzy walczący na arenie. Tunika Ubiór Rzymian składał się z tuniki i wierzchniego okrycia (toga). Tunika obywatela miała kolor białej lub kremowej naturalnej wełny, podczas gdy senatorzy i ekwici zakładali tuniki ozdobiona pasami (clavus). Tunika odpowiadała greckiemu chitonowi. Pomiędzy stanami występowały dystynkcje. Objawiało się to w tym, iż ekwici posiadali dwa purpurowe paski idące od ramion po pas (tunica angusticlavia), podczas gdy senatorzy, jeden szeroki idący po środku, od szyi (tunica laticlavia). Osobna tunika, z wyhaftowanymi liśćmi palmy (tunica palmata) była zastrzeżona dla triumfatora. Dla najbiedniejszych, niewolników i dzieci tunika stanowiła jedyne okrycie. Tunika noszona przez plebs, rzemieślników, kupców i wyrobników często nie miała rękawów. Z reguły była przepasana sznurem, często sczepiona tylko na jednym ramieniu, była okryciem tanim i praktycznym (dwie części materiału zszyte po bokach i na ramionach z otworem na głowę). Tunikę noszono przede wszystkim w domu, natomiast każde wyjście na ulice, wymagało dodatkowej szaty – togi. 1) Tunika mężczyzny. 2) Tunica angusticlavia noszona przez ekwitów i klasy wyższe. Posiadała dwa purpurowe wąskie paski (angustus clavus) z tyłu i z przodu o szerokości około 4cm. 3) Tunica laticlavia była tuniką senatorską z jednym szerokim pasem (latus clavi), szerokości około 8cm. Senatorzy nosili tuniki nieco dłuższe i nieprzepasane. Była jeszcze tunica palmata, z wyhaftowanymi liśćmi palmy, która była zastrzeżona dla triumfatora i noszona wraz z togą picta. Była purpurowa. Bogatszą formą tuniki, powstałą w okresie późnego cesarstwa, była dalmatica, wełniana, płócienna lub lniana; z szerokimi rękawami z jednego kawałka. Obok niej, Rzymianie nosili również tunikę bez rękawów (colobium). W III wieku Rzymianie rozpoczęli stosowanie tuniki z długimi rękawami (tunica manicata). Założenie takiej szaty przed tym okresem, uznawano za przejaw zniewieściałości. Podobny skutek, wywoływało założenie bardzo długiej tuniki, opadającej do stóp (tunica talaris). Zazwyczaj noszono jedną tunikę, ale już od III wieku zaczęto zakładać drugą (tunica interior lub subucula). Podczas zimy, w okresie chłodów, zakładano kilka tunik. Dla najbiedniejszych, niewolników i dzieci tunika stanowiła jedyne okrycie. Tunikę noszono przede wszystkim w domu, natomiast każde wyjście na ulice, wymagało dodatkowej szaty, nazywanej togą. Togę wykonywano z białego, wełnianego materiału, o szerokości około 3 metrów i długości 6. Stosowana w późnym cesarstwie dalmatica była bogatszą formą tuniki, z szerokimi rękawami z jednego kawałka; była ona wełniana, płócienna lub lniana. Tutaj różne rodzaje. Toga Toga z oznaczonym sinus (kieszeń) oraz umbo (wybrzuszenie). Antyczne kieszenie obywateli rzymskich. Najwcześniejsza toga datowana jest na okres późnej republiki. Była stosunkowo prosta i nazywano ją toga exigua. W okresie złotego wieku, toga została wzbogacona o sinus, kieszeń na różnego rodzaju drobiazgi i dodatkową kieszeń umbo. Na czas uroczystości religijnych kapłani z tylnej warstwy togi formowali sobie kaptur. Toga była oznaką przynależności do określonej warstwy społecznej. Najprostszym typem togi, była toga virilis, zwana również toga pura lub toga libera, wykonana z prostej białej wełny. Kandydaci na urzędy publiczne, zakładali toga candida. Osobny rodzaj togi przysługiwał także w pierwszym dniu urzędowania, kiedy to zakładano toga praetexta, ozdobioną purpurowym paskiem o różnej szerokości. Chłopcom, którzy nie osiągnęli jeszcze pełnoletniości przysługiwała jedynie toga praetexta, lecz gdy osiągnęli odpowiedni wiek, czyli 15 lat, zakładali toga virilis. Dla kapłanów zastrzeżono toga trabea, a jedynie cesarz mógł wkładać togę o kolorze purpury (toga purpurea). Toga praetexta przysługiwała także urzędnikom (konsulom, pretorom, cenzorom, dyktatorom). Cechą charakterystyczną togi praetexta był szlak purpurowy szerokości 5-8 cm, początkowo umieszczony wzdłuż dolnej zaokrąglonej krawędzi, potem wzdłuż brzegu sinusu. Adekwatnie do zaistniałych okoliczności, Rzymianom przysługiwały także inne togi. Wódz rzymski podczas triumfu, przywdziewał togę w kolorze purpury (toga purpurea), nierzadko kolorowaną (toga picta), która z czasem stała się strojem cesarza (trabea). Na czas żałoby lub kryzysu politycznego, zakładano togę w kolorze ciemnym – toga pulla. Założenie togi było czynnością trudną, by nie powiedzieć uciążliwą. Pas materiału składano wzdłuż, narzucano jeden kraniec na lewe ramię, nakładano togę na plecy, a drugi koniec przeprowadzano pod prawym ramieniem i od przodu ponownie zarzucano na lewe ramię. Aby sobie ułatwić tą niezwykle staranną czynność, bogatsi obywatele, do tego celu mieli specjalnego niewolnika, nazywanego vestiplicus. W mroźne dni lub zimą Rzymianie owijali się szerokim okryciem (lena), podczas gdy robotnikom służył do tego szeroki płaszcz (sagum), spinany agrafą (fibulae). Po podbiciu Galii przez Cesarstwo Rzymskie sagum był jednym z głównych towarów eksportowych Galii. Płaszcz rozpowszechniony został w całym cesarstwie tak mocno, że rzemieślnika zajmującego się produkcją tkanin nazywano po łacinie sagarius. Po ćwiczeniach gimnastycznych obwijano się z kolei ciepłym, szerokim kocem (endromis). Podczas upałów używano kapeluszy o szerokim rondzie (causia lub petasus). Kobiety przed słońcem chroniły się pod kopułą parasola (umbrella lub umbraculum). Po kolei: obywatel, matka, curule magistrate, cesarz, dowódca, robotnik i niewolnik. We wczesnym Rzymie, togę nosiły również kobiety szczelnie zakrywając nie tylko piersi, ale i twarze. Była ona niemal identyczna jak męska. Z czasem zarysowały się pewne różnice w ubiorze obydwóch płci. Togę nosiły jedynie prostytutki (toga muliebris), podczas gdy pozostałe obywatelki zakładały tunice. Kobieta zamężna zakładała na siebie stole, długą, szeroką suknię ściąganą paskiem. Za czasów Augusta pojawiła się, bardziej elegancka suknia (cyclas). Rzymianki nosiły także alicula, czyli krótką pelerynkę okrywającą ramiona. Charakterystyczny ubiór cesarza: toga purpurea, corona civica i biała tunika. Od okresu wczesnej republiki kobiety nosiły pelerynę, przykrywającą ramiona (ricinium), którą za cesarstwa wyparła palla, długi pas materiału narzucany na suknię. Szata dostępna dla wszystkich kobiet, rozróżniała status prawny niewiasty poprzez sposób jej zakładania. Obywatelki przerzucały jeden koniec materiału przez lewę ramię, okrywały nim plecy i prowadząc do przodu pod prawym ramieniem, zarzucały drugi koniec ponownie przez lewę ramię. Pozostałe kobiety odrzucały część materiału z góry, tak, że z przodu i z tyłu tworzyła się „odrzutka”, którą spinały agrafkami. Ricinium używano jedynie do uroczystości religijnych. Schyłek republiki, wprowadził drobną rewolucję w ubiorze. Coraz częściej zamiast togi, zakładano płaszcz (lacerna) albo lekką szatę (synthesis). Lacerna początkowo żołnierskie okrycie, od czasów cesarstwa stała się okryciem cywilnym. Jej wygląd uzależniony był od statusu majątkowego obywatela. U bogaczy mieniła się kolorami, podczas gdy wieśniacy mieli do wyboru jedynie z kolei był to strój elegancki, noszony jedynie podczas przyjęć, albo w czasie Saturnaliów, najczęściej w kolorze czerwonym lub zielonym. Paenula, czyli płaszcz z kapturem nakładany przez głowę, służył ochroną w czasie podróży. Paenule wytwarzano bądź ze skóry (paenula scortae) lub też z bardzo ciężkiego filcu (paenula gausapina). Szaty tej używały także kobiety. Dla ochrony przed deszczem zakładano płaszcz ozdobiony dużym kapturem (bardocullus, birrus. W użyciu był także pallium – typowy płaszcz wzorowany na greckim himationie. Różnił się tkaniną, która w Rzymie była bardziej zdobna i droższa. Z racji, że cucullus i cucullati oznacza „kaptur” to Rzymianie stosowali także to określenie na płaszcz z kapturem. Ubiorem najczęściej identyfikowanym z średniowieczem, który był używany również w Rzymie, był noszony przez rolników i myśliwych kaptur z kołnierzem – aglicula. Caracalla (od tej nazwy pochodzi przydomek późniejszego cesarza Karakalli) z kolei była to tunika z płaszczem; nie wykluczone noszona głównie przez dzieci. Ponadto imperatorzy nosili paludamentum. Był to rzymski płaszcz wełniany sięgający do kolan lub poniżej łydek, spinany na prawym ramieniu. Cesarze nosili go w kolorze purpury, a naczelnym wodzom przysługiwał w kolorze szkarłatnym, natomiast oficerom – w kolorze białym. Żołnierze nosili paludamentum z grubej wełny naturalnego koloru (zwłaszcza w okresie cesarstwa). Spodnie W Rzymie w formie spodni noszono subligaculum – przepaskę biodrową. Był to pas tkaniny z lnu przewiązany w pasie, a jego celem była ochrona bioder. Generalnie noszono pod spodem inny ubiór, ale np. atleci nosili to samodzielnie. Innym typem spodni były femoralia – dość wąskie i krótkie spodenki noszone najpierw przez wojska, a potem noszone przez cesarza i zwykłych ludzi. Były szyte i wykonane z lnu. Schemat wiązania spodni rzymskich. Kolor ubrania Dwie muszle Bolinus brandaris wykorzystywane do osiągnięcia barwy fioletowej, zarezerwowanej dla cesarzy. Na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach Gama kolorów wykorzystywana do produkcji rzymskiego odzienia osiągana była poprzez skomplikowany proces farbowania. Drogie tkaniny sprowadzane były z zagranicy, a ich zabarwienie było ekwiwalentnie drogie. Czerwony barwnik wykorzystywany do osiągnięcia głębokiej purpury i jasnego szkarłatu pochodził z owadów z regionu śródziemnomorskiego. Jaśniejsze i ciemniejsze barwy były znacznie droższe i przeznaczone były dla wyższych klas społecznych. Wszystkie barwy otrzymywano drogą organiczną (roślinną lub zwierzęcą – głównie owady). Kwestia zbytku w warstwach rzymskich była na tyle duża, że władza zdecydowała o potrzebie uregulowania sfery konsumpcyjnej. W tym celu wydano tzw. Sumptuariae Leges („Prawo przeciwko wystawności”), które wyraźnie ograniczało wydatki Rzymian. Przepisy te stosowano także wobec odzieży – uregulowano kwestię, kto jakie może nosić ubrania oraz o jakim odcieniu. Dla cezarów zarezerwowany był kolor purpurowy (barwnik niezwykle ciężki do osiągnięcia, a w związku z tym bardzo drogi). Była to tzw. purpura tyryjska. Pozyskuje się ją z wydzieliny ślimaków morskich z rodziny rozkolców, głównie Haustellum brandaris. Cesarz ponadto swój strój miał przyozdobiony złotą nicią, co miało podkreślać wyjątkowość osoby władcy. Ustawa ponadto regulowała kwestię liczby pasków na tunice oraz np. zabraniała mężczyznom, we wczesnym okresie pryncypatu, noszenia odzieży jedwabnej. Liczba pigmentów w Rzymie wzrastała wraz z podbojem i poznawaniem nowych kultur na wschodzie. Rzymianie będący wielkimi handlowcami potrafili utrzymywać ścisłe relacje handlowe np. z Chinami, które eksportowały jedwab. W ten sposób Rzymianie pozyskiwali wiele barwników oraz poznali technologię ich wytwarzania. Paludamentum był rzymskim płaszczem wełnianym. W celu osiągnięcia danej barwy stosowano różnego rodzaju dodatki. Takimi były: wino, sól, muszle, mchy, mocz owiec, soczewica, grzyby, ocet, dzikie ogórki, orzechy, owady, słód jęczmienny, rośliny, kora, korzenie, jagody i kwiaty. Najprostsze barwy otrzymywano za pomocą najprostszych możliwych sposobów, szukając najlepszych surowców w prowincjach rzymskich. Rzymianie potrafili osiągnąć następujące kolory: biały, purpurowy, niebieski, czerwony, szkarłat, pomarańczowy, żółty, zielony, brązowy, czarny. Tak jak zostało wcześniej wspomniane najbardziej szlachetnym a zarazem drogim kolorem była purpura. Swoją nazwę – purpura tyryjska – wynosi z miejsca jej powstawania, w obecnym Libanie, z Tyru. Pierwotnymi twórcami tej barwy byli Fenicjanie, którzy w celu uzyskania purpury musieli wpierw zgnieść tysiące morskich muszli. Podobno w celu zabarwienia jednej togi rzymskiej potrzeba było blisko muszelek. Aby osiągnąć kolor żółty stosowano wysuszony a potem ugotowany z innymi kwiatami szafran. Innym, tańszym barwnikiem była roślina – rezeda żółtawa. Kolor indygo był jednym z droższych kolorów. W przeciwieństwie do koloru niebieskiego, który było łatwo osiągnąć, przeznaczony był bardziej dla klas wyższych. Barwę pozyskiwano w wyniku fermentacji indygowca barwierskiego, który sprowadzano z Indii. Niebieski kolor był prosty w uzyskaniu i powszechnie dostępny. Pozyskiwano go z rośliny – urzet barwierski. Między innymi celtyccy wojownicy wyciągiem z urzetu barwili sobie na niebiesko twarze i ciała. Ciekawostką jest fakt, że w 60 roku Boadicea – królowa Icenów żyjących we wschodniej Anglii, poprowadziła swoje wojska do walki z Rzymianami całkowicie rozebrana, pomalowana tylko na niebiesko wspomnianym barwnikiem uzyskanym z urzetu barwierskiego. Szkarłat osiągano z wysuszonych i następnie sfermentowanych samic owadów Kermes, które można było znaleźć na południu Europy na dębach Zieleń, w różnych odcieniach, otrzymywano z liszai lub porostów. Kolory typu: czerwień, oranż, brąz, różowy osiągano w dużej mierze z marzany barwierskiej, która wraz z innymi składnikami przyjmowała odpowiedni kolor. Nakrycie głowy Rzymianie twierdzili, że czapka frygijska (pileus) przybyła wraz z nimi z Troi. W Rzymie była symbolem wolności. Dostawał ją niewolnik w momencie wyzwolenia. Wyróżniano galerus, czyli zwykłą obcisłą czapkę; petasos, damski i męski kapelusz z szerokim rondem pochodzenia greckiego; pileus, męską czapkę w formie stożkowej z filcu, noszoną raczej przez ubogich; oraz alicula, kaptur jako nakrycie głowy noszony bez płaszcza. Nazwę pileus stosowano ogólnie jako określenie na nakrycie głowy. Konkretnym typem nakrycia głowy mógł być pileus pannonicus o cylindrycznym kształcie szytym z wełny lub futra czy pileus phrygitius – nieco spiczasta czasem z noskiem do przodu, szyta z wełny i filcu. Obuwie Z pewnością rzymscy szewcy (sutor) byli bardzo dobrymi rzemieślnikami, a ich produkty były powszechnie noszone w całym obszarze śródziemnomorskim. Różnica pomiędzy męskim a kobiecym okryciem stopy, była niewielka. Rzymianie i Rzymianki nosili zazwyczaj sandały (sandalia lub soleae) obwiązywane rzemykiem wokół kostki. Buty (calcei – od słowa calx czyli „obcas”) z kolei były standardowym obuwiem wyjściowym i wraz z togą stanowiły strój narodowy wyższych klas. Wyróżniano dwa rodzaje calcei. Calceus patricius, wykonany z czerwonej skóry, wysoką podeszwą, zamknięty z tyłu pasem skóry, z przodu miał nacięcia, przez które przewiązywano rzemyki do sznurowania. Tego typu obuwia używali królowie, konsulowie i triumfatorzy. Calceus senatorius, wykonany z czarnej skóry i z przodu zakończony klamrą z kości słoniowej (lunula) w kształcie półksiężyca. W odróżnieniu od wyjściowych calcei, sandały były obuwiem domowym. Za wielki występek uchodziło ujrzenie Rzymianina, który udając się na bankiet, przechadzał się w sandałach. Dlatego też zamożni obywatele, na przyjęcia udawali się z niewolnikami, którzy nosili sandały, aby tam móc spokojnie zmienić okrycie stopy. W użyciu były jeszcze skórzane pantofle (crepidae) przytrzymywane rzemykami przewiązywanymi przez dziurki. Innym typem pantofla był soccus – niski, lekki trzewik, używany tylko przez kobiety i mężczyzn zniewieściałych. Ludzie poważni używali zwykle wysokich koturnów (cothurnus). Soccus był zarazem obuwiem używanym w komedii, gdy koturn należał do kostiumu autora tragicznego. Militarnym obuwiem były caligae. Były to buty całkowicie zamknięte, sznurowane. Aktorzy nosili natomiast pantofle (socci). Niewolnicy i pospólstwo nosili drewniaki o grubej podeszwie (sculponea), albo owijali nogi jedynie skrawkiem grubej skóry (pero). Warto dodać, że badacze odkryli w North Yorkshire, że Rzymianie mogli nosić skarpety wraz z sandałami. Ozdoby i biżuteria Biżuteria w starożytnym Rzymie W starożytnym Rzymie moda rozwinęła się bardziej niż w Grecji, a biżuteria stała się fantastycznym dopełnieniem wizerunku modnej Rzymianki. Główną tego przyczyną była różnica w postrzeganiu roli kobiety. Mężczyźni nosili również pierścienie, pierwotnie z żelaza z czasem również złote, którymi potwierdzali autentyczność wystawionych dokumentów. Pierwotnie były wykonane z żelaza, z czasem jednak poczęto pokrywać je złotem. Chłopcy na swoich szyjach nosili amulety (bulla), które miały zapewnić im ochronę przed nieprzewidzianym działaniem sił natury. Nosili je do 16 roku życia. Takie amulety nosiły także dziewczynki – te jednak do momentu zamążpójścia. Kobiety najczęściej nosiły broszki (fibula) diademy, kolczyki, naszyjniki. Używały także wachlarzy. Brody i fryzury Tradycja misternie przygotowanych bród była dość powszechna jeszcze wśród Greków i Etrusków (Rzymianie wiele elementów ich kultury zapożyczali). Wraz jednak z pojawieniem się Aleksandra Macedońskiego pojawił się także zwyczaj golenia zarostu. Moda ta szybko się rozpościerała po Wielkiej Grecji, która obejmowała także południe Półwyspu Apenińskiego. Stamtąd „pomysł” golenia bród przeniósł się do Rzymu. Uważa się, że pierwszym z wielkich Rzymian, który rozpoczął promowanie idealnie ogolonej twarzy był Scypion Afrykański, który golił się codziennie. Ponadto w III wieku wielu fryzjerów przeniosło się z greckiej Sycylii do Rzymu i otworzyło sklepy i „salony fryzjerskie”. Wykwalifikowany fryzjer (tonsor) w Rzymie mógł zrobić karierę i zarobić dobre pieniądze. Należy jednak zauważyć że golenie było sprawą niezbyt miłą i prostą w tamtych czasach. Rzymianie używali znacznie gorszej stali, aniżeli my dzisiaj i zdarzało się bardzo często, że brzytwa (novacula) szybko się tępiła. Fryzjerzy oferowali oprócz golenia, strzyżenia i woskowania także usuwanie pojedynczych włosków na twarzy za pomocą pęsety. Rzym był jednak podatny na wszelką modę w innych krainach. W okresie późnej republiki popularna wśród młodych mężczyzn była mała i zadbana broda (barbula). Wciąż jednak preferowano twarz dokładnie ogoloną. Taki zwyczaj przetrwał do czasów cesarza Hadriana, który ponownie przyjął pomysł noszenia brody. Istnieją dwa podejścia odnośnie powodu takiej zmiany. Albo cesarz uległ ponownie wpływom greckim, albo też posiadał okaleczoną twarz – starał się za wszelką cenę ukryć swoje blizny. Niezależnie od powodu, Hadrian wyznaczył nową modę wśród mężczyzn, którzy preferowali od tego momentu zarost na twarzach. Kolejnym przełomem było panowanie Konstantyna Wielkiego, który przywrócił zwyczaj golenia się i rozpoczął kolejny trend w rzymskim społeczeństwie, który trwał do upadku Rzymu w 476 roku Fryzura zmieniała się w Rzymie bardzo często. Czasami zdarzało się kobietom nosić perukę, przy czym peruka koloru blond, wskazywała iż kobieta jest prostytutką. Początkowo fryzura była bardzo prosta. W okresie panowania dynastii Flawijskiej, zaczęły pojawiać się coraz wymyślniejsze fryzury, w tym tzw. ptasie gniazdo. Najbardziej skomplikowane ułożenie włosów, przeznaczone było na wyjątkowe momenty, jak na przykład ślub. Zamożne kobiety, przy układaniu włosów, korzystały z pomocy niewolnic (ornatrices lub ciniflones). Kobiety rzymskie, wysoko zaczesane włosy obwiązywały długą wstążką (vitta). Matki obwiązywały swoje włosy, przy pomocy podwójnej białej przepaski, podczas gdy zwykła, była przeznaczona jedynie dla dziewic. Fryzury kobiece zmieniały się w zależności od mody w danym okresie. W epoce najdawniejszej czesano się w prosty sposób. Włosy rozdzielone przedziałkiem pośrodku głowy, zbierano z tyłu w kok lub koński ogon pozostawiając czasem z przodu niewielką grzywkę z loków. Od okresu Augusta uczesania stawały się coraz bardziej wyszukane, osiągając swój najwyższy poziom za Flawiuszów, kiedy to fryzury kobiet stały się wręcz gigantycznymi konstrukcjami loków (tzw. gniazdo os). Czesano się głównie grzebieniami z brązu, z kości lub wykonanymi z kości słoniowej, a do modelowania używano specjalnych kleszczy (calamistrum) uformowanych do robienia loków i podgrzewanych na piecyku. Kobiety używały tak jak dziś zresztą spinek do włosów, wstążek, siatek i różnych wpinek, które zwiększały objętość fryzur. Włosy ponadto farbowano i rozjaśniano. Często stosowana spuma batava dawała kolor blond o odcieniu miedzi. Rzymianki bardzo ceniły sobie włosy w kolorze blond Galijek, z których wyrabiano dla nich peruki. Oprócz tego podczas toalety włosów usuwały sobie siwe włosy, które były dla nich mało eleganckie. afrykański Afrykańska fryzura. Warkocz afrykański jak zrobić piękną plecioną fryzurę ? Samouczek Fryzura z warkoczem na zdjęciu. 12 uroczych afrykańskich plecionych amerykańskich fryzur Francaise La szydełkowe warkocze . Afro-CUT: 40 fryzur Afro, których jesteśmy fanami pomysł na fryzurę z warkoczami Joasia2001 zapytał(a) o 17:18 Jak zrobić strój afro - afrykański! Chodzi mi o coś prostego co można zrobić samemu i jest nieduży koszt. 1 ocena | na tak 100% 1 0 Odpowiedz Odpowiedzi ktosiek098 odpowiedział(a) o 11:43 zrb na glowie warkoczyki spudnieze z bibuly czarna bluzbe bransoletki z bibuly na reke czarne rajkti lub skarpety i gotowe 0 0 Joasia2001 odpowiedział(a) o 18:10: dzięki Uważasz, że ktoś się myli? lub

Kraków. Wrocław. Poznań. Katowice. Gdańsk. Radom. Kup Afrykanska w kategorii Moda na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

Afryka to przede wszystkim żywe i głębokie kolory, dzikość i tajemniczość. Czarny Ląd z jednej strony budzi nasz lęk, z drugiej – przyciąga niespotykanym pięknem przyrody. Aranżacja w stylu afrykańskim to propozycja dla ludzi śmiałych, poszukujących wrażeń, z duszą styluStyl afrykański jest różnorodny jak sama Afryka. To połączenie elementów pochodzących często z odległych sobie kultur – Maroka, Wschodniej czy Południowej Afryki. Dobierając poszczególne ozdoby, kolory czy tkaniny powinniśmy mieć to na uwadze, by ustrzec nasze mieszkanie przed efektem kulturowego chaosu. I tak na przykład, najbezpieczniejszymi kolorami będą beże, brązy, zielenie, ciepłe kolory słońca, pomarańcz oraz ceglasta czerwień. Kierując się tą zasadą, starajmy się dobierać także pozostałe dodatki, tkaniny i zaś dokładnie wiemy, w jakim konkretnym stylu afrykańskim, chcielibyśmy urządzić swoje mieszkanie, najlepiej będzie, gdy przed wizytą w sklepie, o nim poczytamy. Dzięki temu faktycznie osiągniemy zamierzony efekt, a nie jedynie jego prowizoryczny Afryka zaklęta w detalachWśród elementów, których nie powinno zabraknąć w aranżacji afrykańskiej są maski obrzędowe, dekoracyjne wzory czy drewniane figurki. Wszystkie te dodatki możemy kupić w polskich sklepach. Czasami warto jest poświęcić trochę więcej czasu i poszukać ich w Internecie. Często się bowiem zdarza, że oryginalne produkty z Afryki są sprzedawane za grosze. Ważna zasada: elementy afrykańskie mają to do siebie, że są niesamowicie ekspresyjne, więc nie powinniśmy przesadzać z ich ilością. Kilka ozdób zrobi znacznie większe wrażenie niż tło – naturalne kolory i fakturyMeble i dodatkowe elementy jak drzwi czy okna powinny stanowić łagodne i harmonijne tło naszej aranżacji. Drzwi idealnie, jeśli będą możliwie surowe w formie bądź z bardzo delikatnymi elementami roślinnymi. Ważny jest również ich ciepły kolor. Jeżeli jesteśmy tradycjonalistami, wybierzmy meble w stylu kolonialnym. Osobom, które lubią nowinki, polecamy meble bambusowe czy rattanowe. Obowiązkowe dodatki to wyplatane kosze, bambusowe maty i naczynia. Warto byłoby także zadbać o odpowiednie ciepłe oświetlenie, które możemy osiągnąć na przykład za pomocą pomarańczowego tego kadzidełka i cicha muzyka – i jesteśmy niemal w tekstu jest projektantem w Porta KMI porad na temat tego, jak stworzyć wyjątkowy charakter wnętrza można znaleźć na blogu:
zU4ZriJ.
  • xxx12076gu.pages.dev/220
  • xxx12076gu.pages.dev/237
  • xxx12076gu.pages.dev/101
  • xxx12076gu.pages.dev/131
  • xxx12076gu.pages.dev/71
  • xxx12076gu.pages.dev/150
  • xxx12076gu.pages.dev/198
  • xxx12076gu.pages.dev/189
  • xxx12076gu.pages.dev/115
  • strój afrykański jak zrobić